Seniorka chciała sprzedać lampkę za 100 złotych - straciła ponad 18 tysięcy złotych. Uważajmy na oszustwa w sieci!
Wczoraj do ostrołęckich funkcjonariuszy zgłosiła się 71-letnia kobieta, która poinformowała o oszustwie, jakiego padła ofiarą podczas internetowej sprzedaży. Seniorka wystawiła ogłoszenie na popularnym portalu aukcyjnym. Bardzo szybko skontaktowała się z nią „zainteresowana” kupująca, która zaproponowała zorganizowanie odbioru przesyłki za pośrednictwem kuriera.
Po chwili seniorka na swojego maila otrzymała wiadomość z linkiem, który rzekomo miał służyć do potwierdzenia odbioru i płatności za przedmiot. Kobieta, ufając „kupującej”, kliknęła w link, a następnie postępowała zgodnie z kolejnymi instrukcjami. Na tym jednak działania oszustów się nie zakończyły. Chwilę później z seniorką skontaktowała się telefonicznie kobieta, która podała się za pracownicę banku. Fałszywa konsultantka poinformowała, że konto seniorki zostało zablokowane, a do jego odblokowania konieczne jest zwiększenie limitów transakcyjnych oraz potwierdzanie operacji za pomocą kodów do szybkich płatności. Niestety, 71-latka będąc przekonana, że działa w dobrej wierze podała jej dane do logowania do swojej bankowości elektronicznej, w tym numer klienta, hasło oraz PIN, a także potwierdziła aż 17 transakcji za pomocą kodów do szybkiej płatności, tracąc łącznie 18 450 złotych.
Policja apeluje o ostrożność! Pamiętajmy – kliknięcie w link przesłany przez obcą osobę może zakończyć się utratą wszystkich oszczędności. Nigdy nie udostępniajmy danych do logowania do bankowości elektronicznej, ani danych karty płatniczej. Żaden bank nie żąda podawania takich informacji przez telefon, e-mail ani komunikatory internetowe.
Jeśli ktokolwiek w rozmowie lub wiadomości prosi o: numer klienta, hasło do konta, PIN do karty, instalację aplikacji do zdalnej obsługi pulpitu to, z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z próbą oszustwa.
Zadbajmy o bezpieczeństwo naszych seniorów! Rodzina i bliscy mogą odegrać kluczową rolę w zapobieganiu takim przestępstwom. Wystarczy rozmowa przy wspólnym posiłku – ostrzeżmy swoich rodziców i dziadków przed oszustami działającymi w Internecie. Zwracajmy uwagę na wszelkie nietypowe prośby o dane, czy instalację podejrzanych aplikacji. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości powinniśmy skontaktować się z bankiem, który mamy zapisany do niego od lat, a nie ten, który wskazuje nam rozmówca lub najbliższą jednostką policji. Twoja czujność może uratować Twoje oszczędności!
nadkom. Tomasz Żerański